Nauka liczenia na trzy sposoby

Nauka liczenia z prawie 2,5 latkiem... uczymy się liczyć od 1-5 na cyferkach, paluszkach i konkretach. Bo tak jak u Kuby zaszczepiłam miłość do matematyki (przynajmniej tak mi się wydaje) tak i u Oli chcę to uczynić. A najlepsza nauka to nauka przez zabawę.

liczymy od 1-5

Liczymy kropki na kartonikach, paluszki swoje i te z kartoników i układamy je od najmniejszego do największego.


Na koniec uczymy się jak wyglądają cyferki ;)


Kartoniki możemy również grupować ilości...


A gdy te zabawy opanujemy i bez problemu będziemy rozpoznawać cyferki zabawy z wykorzystaniem kartoników rozszerzymy o kolejne... dobieranie brakującego kartonika do ciągu kartoników, liczenie od największego do najmniejsze... to tylko niektóre z nich ;)


A dla tych co chcą się bawić tak jak my... kartoniki do pobrania TUTAJ.

Będzie mi miło jeśli po pobraniu pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza ;)


MIŁEJ ZABAWY!

Prześlij komentarz

6 Komentarze

  1. Heh... U nas też od małego próbowałam zapoznawać Dusię z matmą (choć nie robiłam aż takich fajnych pomocy) i cóż... Niby nie ma z nią problemów, ładnie wszystko liczy ale od kiedy jest szkoła i prace domowe to mniejszą miłością do niej pała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie wszystko jest fajne do momentu gdy jest przyjemną zabawą a nie codziennym obowiązkiem ech...

    OdpowiedzUsuń
  3. Joanna Wyszyńska4 lutego 2016 09:53

    Bardzo dziękuję za pomoce, są genialne, bardzo cześto korzystam ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. super :) cieszymy się z tego faktu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super!!!! gratuluję!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)