Jest arka, muszą być zwierzęta. A jak są zwierzęta to gra zyskuje u nas już na starcie. Nowość Wydawnictwa G3
Zwierzaki na pokład to bardzo fajna gra, polegająca na zgromadzeniu na swojej arce jak najcenniejszych zwierząt zanim owa tratwa odpłynie.
Co wchodzi w skład gry?
- 4 tekturowe arki (które należy samodzielnie zmontować)
-
60 płytek zwierząt (12 gatunków zwierząt)
-
20 skrzynek z jedzeniem
-
4 flagi przerwy
-
1 flaga gracza rozpoczynającego
-
instrukcja
Każdy gatunek zwierząt zawiera 5 kart, przedstawiających różne etapy rozwoju danego gatunku. Każdy gatunek na karcie ma swój symbol znajdujący się w lewym górnym rogu karty. W prawym górnym roku znajduje się zaś wartość danej karty.
W grę może grać od 2 do 4 osób. Każdy z graczy na wstępie otrzymuje arkę, flagę przerwy oraz jedną skrzynkę z jedzeniem. W zależności od liczby graczy, w grze bierze udział określona liczba płytek zwierząt (2 graczy - 8 gatunków zwierząt, 3 graczy - 10 gatunków, 4 graczy - wszystkie gatunki zwierząt). Płytki rozkłada się w kilka zakrytych stosów. Każdy z graczy dobiera 3 płytki zwierząt z dowolnych stosów, z nich wybiera jedną tak aby inni gracze jej nie widzieli i umieszcza ją na swojej arce. Dwie pozostałe kładzie na środek.
Ze stosu zakrytych płytek ze zwierzętami dobiera się tyle płytek aby na środku było ich 12+1 zakryta w przypadku udziału w grze czterech graczy, 10+1 zakryta, gry w rozgrywce bierze udział 3 graczy i 8+1 zakryta, gdy gra toczy się między dwoma zawodnikami. Płytki te tworzą jedną dużą grupę zwierząt.
Grę rozpoczyna gracz, który jest aktualnie w posiadaniu flagi gracza rozpoczynającego. Każdy z graczy w swojej turze ma dwa wyjścia jeśli chodzi o ruch:
- rozdziela grupy zwierząt na dwie mniejsze i w zamian za to otrzymuje skrzynkę z jedzeniem
- zabiera daną grupę zwierząt na swoją arkę ale w zamian musi oddać tyle skrzynek z jedzeniem ile zwierząt liczy dana grupa. Tak więc aby móc zabrać grupę zwierząt na arkę najpierw należy uzbierać troszkę jedzenia.
Gracz, który zabierze zwierzęta na swoją arkę, kończy rundę i wywiesza flagę przerwy (gracz, który jako pierwszy wywiesi flagę przerwy, jako pierwszy rozpoczyna kolejną rundę).
Wśród grupy zwierząt, które gracz zabiera na arkę może z znajdować się zakryta płytka. Tylko gracz, który weźmie tą płytkę, wie jakie zwierze się na niej skryło.
Jeśli chodzi o utrudnienia... gracz nie może mieć w swoich zasobach więcej niż 5 skrzynek z jedzeniem. Jeśli po rozdzieleniu grupy gracz miałby otrzymać 6 skrzynkę, nie otrzymuje jej a w dodatku musi oddać jedną ze swoich.
Jeśli gracz nie może dokonać żadnego podziału grupy (pojedyncze zwierze to również grupa) musi zabrać na arkę jedną z grup (oczywiście jeśli posiada odpowiednią ilość skrzynek z jedzeniem - jeśli nie ma wystarczającej ilości, traci kolejkę).
Gra kończy się w momencie, gdy któryś z graczy na swojej arce zgromadzi 10 zwierząt. I tu ciekawostka... gracz ten wcale nie musi okazać się zwycięzcą. Zwycięzcą jest ten gracz, który uzbierał najwięcej punktów. Punkty liczy się według zasady:
- każdy gatunek zwierząt występujący w liczbie 2sztuk nie wlicza się do punktacji (należy takie zwierzęta usunąć z arki)
- każde pojedyncze zwierze warte jest tyle punktów ile wskazuje płytka
- jeśli zwierze znajduje się w grupie a grupa to min. 3 zwierzęta danego gatunku, każde zwierze warte jest 5 punktów (i nie ważna jest jego wartość z płytki)
- każda skrzynka z jedzeniem warta jest dodatkowy punkt
Bardzo fajna gra, z którą bez problemu radzi sobie mój 6latek. Jeśli chodzi o jakość to jak przystało na G3 stoi na wysokim poziomie. Arki składa się bezproblemowo, wszystko wykonane jest z grubej tektury. Całość zapakowana rozmiarowo w dość duże pudełko i chyba po raz pierwszy wypełnione jest ono po brzegi, mało tego mam nawet problem z jego domknięciem ;) kartoników jest sporo a i arki małe nie są. Rozgrywka nie trwa długo...przy dwójce graczy rundy rozgrywa się błyskawicznie. Dlatego im więcej graczy, tym jest ciekawiej.

Dziękujemy Wydawnictwu G3 za otrzymany egzemplarz gry :)
Jestem bardzo ciekawa tej gry! Zabierzemy się za nią w weekend, bo młoda za dużo nauki ma teraz :(
OdpowiedzUsuń