Sabat Krajno - świat w wersji mini






Połowa wakacji za nami... jeszcze miesiąc i pora wrócić do przedszkola, szkoły, pracy. Póki co w ogóle się tym nie przejmujemy i dobrze się bawimy. Zwiedzamy Polskę i odwiedzamy najróżniejsze zakątki świata... tak, tak świata! A wszystko za sprawą Parku miniatur Sabat Krajno. Podróż dookoła świata, podróż, która nie zrobi z Was bankrutów ;) To co? Gotowi?


Sabat Krajno położony jest w Górach Świętokrzyskich u podnóża Łysicy, najwyższego wzniesienia tych gór. Wystarczy kilka godzin (nam zwiedzanie świata zajęło 2 godziny) aby zwiedzić cały świat wzdłuż i wszerz spacerując jedną główną alejką wyłożoną kostką dzięki czemu bez problemu spacerować można z wózkiem, droga pnie się ciągle w górę, ale nie jest to nie wiadomo jak stroma górka... spokojnie dacie radę. Wzdłuż alejki odwiedzamy prawie wszystkie kontynenty świata by lepiej z bliska poznać piękno architektury z najróżniejszych zakątków globu w skali 1:25. Wyprawa zaczyna się od zwiedzania placu św. Piotra, by po chwili przenieść się pod Coloseum, Piramidę Cheopsa, wodospad Niagara, dymiący wulkan Etna, Statuę Wolności czy nieistniejące już wieże World Trade Center. Ponad 45 wspaniałych budowli i to nie koniec bowiem powstają kolejne.











Przy każdym eksponacie znajduje się krótka historia danego obiektu napisana w trzech językach... polskim, angielskim i niemieckim.





A gdy już odbędziemy swoją podróż dookoła świata możemy przycupnąć w miłej lokalnej restauracyjce i posilić się ciepłym obiadem. Aleja miniatur to tylko jedna z atrakcji Parku rozrywki Sabat Krajno.


Starsze dzieciaki a nawet dorośli mogą poszaleć w parku linowym.


Największą atrakcją moich dzieci było Eurobungee znajdujące się w strefie Lunaparku. Jak już zaczęły skakać to nie chciały przestać! Dobrze, że odwiedziliśmy Sabat Krajno na tygodniu to panował tam totalny luz, liczba odwiedzających była na tyle mała, że dzieciaki mogły korzystać z każdych atrakcji kilkukrotnie bez ponownego stania w kolejce.


Poza Eurobungee w Lunaparku dzieciaki mogą skorzystać z karuzeli Crazy Yacht imitującej sztorm, skuterków czy elektrycznych samochodzików. Są również wodne kule i łódeczki a także ulubione przez wszystkie dzieci dmuchańce.












Jest także stacja kosmiczna, w której Kubek przepadł na dość długo ;)


Dla starszaków sporym przeżyciem jest pójście do kina... kina 6D! 15 filmów do wyboru, każdy z 12 różnymi efektami. Robi wrażenie :)



Miło i rodzinnie spędzony dzień... dzień pełen wrażeń. POLECAM każdemu!

Bilety są zróżnicowane i każdy może wybrać odpowiednią dla siebie opcję... można kupić bilet do samego Parku miniatur czy tylko do Lunaparku, można kupić w pakiecie a także można zakupić tylko na pojedyncze atrakcje z Lunaparku. Szczegółowy cennik dostępny tutaj.

Czego brakło mi w Sabat Krajno a dokładniej w Lunaparku? Jednej porządnej karuzeli... takiej z konikami, samochodzikami, na której mogłyby pokręcić się najmłodsze maluchy bowiem dmuchańce, łódeczki i eurobungee to troszkę za mało dla 3-4latków... za mało przynajmniej dla moich dziewczynek. Mimo to zapraszam do odwiedzin Sabat Krajno bo Park miniatur jest na prawdę boski!


Prześlij komentarz

1 Komentarze

  1. Och... Ale wam fajnie... Ciekawe miejsce i super zabawa... Zazdrościmy... Szkoda że to tak daleko :-(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)