Pierwsza z nich to książka pełna matematycznych łamigłówek, z którymi dzieciaki nie będą się nudzić. Rozwiązywanie kolejnych zadań to nie tylko nauka... to przede wszystkim ciekawa zabawa. Oprócz treningu w liczeniu, dzieciaki mają okazję poćwiczyć spostrzegawczość, porozwiązywać najróżniejsze zagadki nie tylko te logiczne a także odczytywać zaszyfrowane wiadomości. A aby sprawdzić poprawność rozwiązanych zadań, wystarczy zajrzeć na koniec książki – tam znajdują się odpowiedzi do zadań.
Tak bawimy się matmą! My się nie uczymy regułek, my poznajemy zasady panujące w świecie liczb... nauka przez zabawę to nasze główne motto.
Dla kogo przeznaczona jest książka? Hmm... Autor poleca ją dla dzieci 6+ ale ja uważam, że dodawanie w zakresie 100 czy tabliczka mnożenia to zdecydowanie jeszcze nie ten wiek ;) Myślę, że książka ta odpowiednia jest dla uczniów od 3 klasy wzwyż choć wśród zadań są i takie, z którymi poradziła sobie moja 5latka (np. sudoku, które jest u nas aktualnie na topie czy zadania na spostrzegawczość).
Druga książka z kolei wypełniona jest od pierwszej strony do ostatniej łamigłówkami obrazkowymi, z którymi to dzieciaki poćwiczą swoją spostrzegawczość. Zadania są bardzo zróżnicowane a grafika zachęca dzieci do działania. Poza typowymi zadaniami typu dopasuj do siebie czy znajdź różnicę między obrazkami, są tu również zadania typu sudoku, labirynt, puzzle. Myślę, że warto zainwestować w ową książkę bo to nie tylko niezły trening spostrzegawczości ale i koncentracji.
POLECAMY!
0 komentarze:
Publikowanie komentarza
Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)