Gram Sam - nowości Granny



Znacie gry z serii IQ Granna? Ja przyznam się, że nie miałam z nimi styczności. Do czasu, kiedy to  otrzymałam dwie nowe pozycje, które całkiem niedawno weszły na rynek. Z jedną dzieci ogarną naukę godzin (u nas dalej to kuleje) a z drugą staną się ekspertami w zakresie zwierząt. Obie dziś Wam przedstawię bliżej.


Która godzina? to gra stworzona w myśl idei nauka przez zabawę. Gra, która w przystępny sposób przybliża zagadnienia związane z odczytywaniem godzin i zrozumieniem ich zapisu.


W skład gry wchodzą:
  • dwustronne plansze przedstawiające obrazki z wykonywanymi czynnościami w różnych porach dnia, a z drugiej strony z godzinami
  • kafelki z różnymi godzinami zapisanymi za pomocą wskazówek zegara bądź słownie
  • zegar z ruchomymi wskazówkami
  • żetony z punktami
  • instrukcję 





W Która godzina? można bawić się na wiele sposobów. Dzięki temu, iż warianty gry są zróżnicowane pod względem stopnia trudności, gra przeznaczona jest dla szerszej grupy odbiorców... od 6latka do 11latka.

Pora dnia to zabawa polegająca na dopasowaniu kafelków z godzinami (tu mogą być trzy warianty: same kafelki z zegarami, same kafelki z zapisem słownym bądź opcja mieszana) do odpowiedniej pory dnia (rano, przedpołudnie, popołudnie, wieczór).



Nakręć zegar jak sama nazwa wskazuje polega na... nakręceniu zegara zgodnie z tym co zapisane jest na kafelku.


Czaso-memory i gramy w zegarowe memory. Zasady wszystkim doskonale znane :)


Ostatnia wersja zabawy to Która godzina? W zabawie tej należy ulokować kafelki z zegarem bądź z zapisem słownym w odpowiednie miejsce na planszy. W zabawie tej włączamy rywalizację (choć w memo również występuje) bowiem gracz, który pierwszy ulokuje wszystkie kafelki na planszy wygrywa daną rundę i otrzymuje najwięcej punktów. Liczy się zatem refleks i spostrzegawczość. Możemy rozegrać dwie rundy bądź też ustalić większą ich ilość. Na koniec wszystkich rund zliczamy punkty a gracz, który posiada ich najwięcej zostaje zwycięzcą.
 



Która godzina? według mnie to najlepiej przygotowany zestaw do nauki godzin dla dzieci. Różnorodność zabaw sprawia, że nauka godzin jest urozmaicona a dziecko nie znudzi się tak szybko. Różne stopnie trudności w grach pozwalają bawić się dzieciom dopiero uczącym się podstaw jak i tym, które świetnie sobie radzą już z odczytywaniem godzin.


Planeta zwierząt to gra, która skusiła mnie... pięknymi kartami z wizerunkami zwierząt! Serio! Choćby dla tych kart warto posiadać tą grę ;)


W skład gry wchodzi:
- 110 dwustronnych kart zwierząt
- 6 żetonów kontynentów
- 50 żetonów punktów
- 3 żetony cech kontynentów
- pionki ekologa i myśliwego
- instrukcja


Gra przeznaczona jest dla dzieci od 8 lat. Jej celem jest zaznajomienie graczy ze światem zwierząt, poznanie ich cech osobniczych i obszarów występowania. Nauka przez zabawę! Kto z Was wie które zwierze żyje dłużej: flaming czy jeleń? A które zwierzę jest większe: bóbr czy lis? Oto cel tej gry: przyporządkowanie kart zwierząt do właściwych kontynentów oraz uszeregowanie ich zgodnie z wartościami ich cech (wielkość, wiek, prędkość).


A skąd wiedzieć z jaką prędkością porusza się dane zwierzę? Albo jak długo żyje? Ano z kart. Karty są dwustronne. Na jednej stronie mamy piękną, realistyczną fotografię zwierzęcia a na drugiej stronie informacje począwszy od nazwy zwierzęcia, poprzez jego cechy aż w końcu zaznaczony jest kontynent, na którym żyje. To właśnie za pomocą tych kart toczy się rozgrywka.

 


Żetony kontynentów należy rozmieścić jak pokazano na poniższym zdjęciu. Żetony cech rozkładamy w taki sposób aby jeden żeton przypadał na dwa kontynenty. Pionek ekologa umieszczamy w Australii. Pionek myśliwego nie bierze udziału w rozgrywce podstawowej (używamy go jedynie w wariancie zaawansowanym).



W zależności od ilości graczy rozdajemy każdemu z nich od 4 do 10 kart. Ważne, aby gracze trzymając swoje karty widzieli jedynie nazwy i zdjęcie swoich zwierzaków, natomiast na kartach przeciwników pozostałe cechy.

Gra składa się z dwóch rund. Każdy z graczy podczas swojego ruchu wybiera jedną z trzymanych w ręku kart i deklaruje, na którym z kontynentów chciałby ją umieścić. Jeśli przy danym kontynencie znajdują się już jakieś karty, gracz musi dodatkowo określić pomiędzy którymi kartami chce umieścić swoją.


Jeśli współgracze potwierdzą, iż gracz poprawnie ulokował zwierze, umieszcza on kartę we właściwym miejscu (stroną z wartościami cech do góry). Jeśli natomiast gracz popełnił błąd jego kolej kończy się, kartę pozostawia w dłoni a pozostali gracze nie mają obowiązku zdradzić na czym polegał jego błąd.




Jeśli na kontynencie, do którego przyporządkowano zwierzę stoi pionek ekologa to gracz pozbywa się jednego punktu karnego (o ile taki posiada).


Z kolei kontynent, na którym znajduje się pionek myśliwego, jest zablokowany i nie można tam zagrywać kart (ale to w wariancie zaawansowanym, do którego jeszcze nie dotarliśmy).

Pierwsza runda trwa do momentu, aż któryś z graczy zagra swoją ostatnią kartą. Wszyscy otrzymują tyle punktów karnych, ile kart zostało im w rękach. Następnie karty tasujemy i rozdajemy tak jak na początku gry. Druga runda przebiega w sposób zbliżony, ale trudniejszy. Za każde błędne zagranie gracz, poza zatrzymaniem karty w ręku, dostaje również jeden punkt karny. 

Zwycięzcą zostaje gracz, który otrzymał najmniej punktów karnych. 


Sama gra jest bardzo przyjemna. Zarówno dzieciaki jak i dorośli otrzymują sporą dawkę wiedzy. O ile przyporządkowanie zwierząt według wielkości nie zawsze jest trudne, prędkość ich poruszania też jeszcze można zgadnąć o tyle określenie długości życia zwierząt to już mistrzostwo. Mi się nie udało ani razu poprawnie określić długości życia żadnego zwierzaka :D cienka jestem no cóż :P


http://projektgrajmy.blogspot.com/

Prześlij komentarz

4 Komentarze

  1. ON ONA I DZIECIAKI5 października 2016 20:43

    W Planetę zwierząt grałam dziś z mężem, wcale nie jest to taka prosta gra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. z godzinami cos dla nas;0 super gry Monika

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie gry są świetne i chętnie byśmy w nie zagrali ;) która godzina teraz by nam się bardzo przydała , bo córeczka jest na etapie nauki godzin a najlepsza nauka jest przez zabawę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie jest, nie! trzeba mieć niezłą wiedzą albo duuużo szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)