Mało lat mam, a czytam i piszę sam






Już niedługo, już za momencik zaczynamy przygodę z nauką czytania z moją kolejną pociechą. Póki co 2:0 dla mnie ;) Dużo pomocy DIY zostało mi po Oli i na pewno sprawdzą się również z Emi. Przy Oli brakowało troszkę wsparcia wśród "gotowców". Daliśmy jednak radę. Cieszę się, że zanim przyjdzie czas na Emi zdążyło "urodzić się" kilka nowości wydawniczych. Dziś będzie o jednej z nich, o pomocy, która zdecydowanie ułatwi mi pracę z moją 4latką.


Mało lat mam, a czytam sam - to co prawda nie jest książka bazująca na symultaniczno-sekwencyjnej nauce czytania prof. Cieszyńskiej bowiem wprowadza dzieci zarówno w świat wielkich jak i małych liter jednocześnie ale bez wątpienia da się ją wykorzystać we wspomnianej metodzie nauki czytania.

Ćwiczenia są ułożone według etapów zgodnych z metodyką elementarnej nauki czytania. Na początku dziecko uczy się rozpoznawania samogłosek, następnie sylab i zdań. Sylaby jednak nie są ułożone w ćwiczeniach zgodnie z metodą symultaniczno-sekwencyjną co mi nie przeszkadza bowiem ucząc Olę również zmieniłam dwukrotnie kolejność wprowadzanych sylab :)

Do książki dołączony jest poradnik wyjaśniający zasady nauki według etapów: powtarzanie – rozumienie – nazywanie; zasady stopniowania trudności; postrzegania świata od lewej do prawej.




Wśród zadań do wykonania znajdziemy zadania typu wyszukiwanie takiej samej sylaby, łączenie takiej samej sylaby. Są zadania na rozumienie czytanego przez dziecko tekstu, zadania z naklejkami, w których to dziecko czyta zdanie, z zestawu naklejek wyszukuje takie same zdanie i przykleja je w ramce. Naklejki są dość małe i z pewnością ciężko będzie mojej 4latce samodzielnie je odklejać.  Biorąc pod uwagę czas skupienia jaki posiada taka 4latka, szkoda mi będzie czasu aż w gąszczu naklejek znajdzie te odpowiednie., dlatego też w planach mam przygotowywanie jej tylko tych naklejek do odklejania, które w danym czasie będą nam potrzebne. Wróćmy do zadań... w zadaniach tych dodatkowo każde zdanie jest oznaczone innym kolorem. Dziecko czyta zdanie, wyszukuje ilustrację, która obrazuje to zdanie oraz koloruje odpowiednim kolorem kółko na ilustracji.



W książce znajdują się również krótkie czytanki z ilustracjami składające się z poznanych przez dziecko sylab. Pamiętam ile czasu zeszło mi nad stworzeniem prostych zdań dla Oli. Dłużej je tworzyłam niż jej schodziło na opanowaniu ich. Ot, takie psikusy mi robiła ;) Tu dodatkowo rodzic może sprawdzić na ile dziecko przeczytało ze zrozumieniem dany tekst bowiem pod tekstem znajdują się pytania pomocnicze.



Na końcu ćwiczeń znajduje się pakiet wyrazów, który składa się z tabel z zapisanymi wyrazami utrwalającymi daną literę w sylabach. Tabele posiadają różne kolory - to skala trudności wyrazów... kolor żółty to te najłatwiejsze, jedno lub dwusylabowe posiada spis wyrazów według czterostopniowej skali trudności, kolor niebieski to te najtrudniejsze.


Jest też pakiet zdań... oj przyda się przyda do stworzenia własnych pomocy :)




Mało lat mam, a piszę sam - to zeszyt ćwiczeń do nauki pisania. Dzieci trenują w nim pisanie jedynie wielkimi literami. Ale od takiego pisania zazwyczaj zaczynają dzieci (przynajmniej moje ;)). Każda wprowadzona litera, wprowadzana jest na początku w paradygmatach a następnie w słowach z poznanymi paradygmatami. Z pisaniem jednak chwilę jeszcze zaczekamy ;)
 




POLECAM jeśli zaczynacie przygodę z nauką czytania :)



Wydawnictwo Edukacyjne

Prześlij komentarz

0 Komentarze