Memo inne niż wszystkie






Teraz kiedy najmłodsza nasza pociecha z większym zainteresowaniem zaczęła sięgać po książki, szperam po internecie za "perełkami" dla niej. Udało mi się jedną upolować... Książeczka, w której zwierzęta grają główną rolę, a jak wiadomo to zwierzaki są ulubieńcami maluchów. Szkoda tylko, że brakuje w niej wiejskich zwierzaków, bo etap dźwiękonaśladownictwa jest u niej na topie. Ich brak może wynika z tego, że jest to książeczka dla dzieci 2+. Z drugiej strony tyle jest dostępnych na rynku książeczek z takimi zwierzakami, że poszerzanie słownictwa i wiedzy u maluchów o nowe zwierzaki jest jak najbardziej mile widziane :)


Moje pierwsze memo. Zwierzęta to połączenie książeczki z grą memo. Solidne, kartonowe wykonanie przetrwa niejedną próbę "ataku" małych rączek. 5 rozkładówek, a na nich zwierzęta mieszkający w lesie, na sawannie, w głębinach oceanu, na lodowej krze i na polu. I choć zwierzęta nie są realistyczne to spodobają się dzieciom. Każda rozkładówka to całostronicowy obrazek z bohaterami danego środowiska oraz memo - cztery pary zwierzaków do odszukania – zwierzaków ukrytych w dwuczęściowych okienkach, które można zasłaniać tak, by obrazka nie było widać bądź odsłaniać.




Autorka proponuje aż cztery warianty zabawy... memo - odsłoń i sprawdź co kryje się pod okienkiem, odszukaj - znajdź wszystkie odkryte zwierzątka z memo na planszy obok, schowaj - zakryj dane zwierzątko, zgadnij - znajdź wszystkie zwierzątka, które posiadają jakąś cechę np. futro, płetwy itp. Zabawy te można dostosowywać do wieku i umiejętności małego czytelnika. Co za tym idzie, książkę tą maluchy mogę odkrywać za każdym razem na nowo.





Niewątpliwie największą zaletą z posiadania tej książki jest fakt, że elementy memo się nie pogubią :D

Prześlij komentarz

0 Komentarze