Popołudniowa herbatka w miłym towarzystwie - Artyk







Mikołaj za nami... co przyniósł moim trzem babeczkom? Jak to co! Lale! Każda z nich (no może poza najmłodszą, zrobiły to za nią starsze siostry - w końcu od czegoś je się ma ;)) w swoim liście do Mikołaja w pierwszej i co ważne... jedynej pozycji wymieniła właśnie je. Każda miała już swoją upatrzoną bowiem zanim powstały listy wspólnie przeglądałyśmy różne strony z lalkami. Mikołaj przyszedł, marzenia spełnił!


Lalka Śpiący bobasek jest idealnym odwzorowaniem małego niemowlaczka... kwili, gaworzy, wydaje odgłosy ssania smoczka, a nawet nuci kołysankę. Lala jak każdy bobasek lubi gdy się ją nosi na rękach i tuli, mruga oczkami, a najedzona zasypia. Wydawane dźwięki nie są męczące a raczej bardzo przyjemne dla ucha rodzica co jest bardzo istotne, gdy ma się trzy interaktywne lale w towarzystwie trójki równie "interaktywnych" opiekunek ;) 




Druga lala jest nieco starsza bowiem umie już mówić, a nawet śpiewa i uwaga... chodzi! Mnie urzekła swoimi wielkimi niebieskimi oczami. To mała gadułka, która idealnie pasuje do naszej Emi, której również buzia się nie zamyka. Lala wypowiada aż siedem krótkich fraz zachęcając dziecko do wspólnej zabawy. Razem z Emi dogadują się znakomicie. Poza gadulstwem lalę cechuje umiejętność śpiewania... wspólnie ze swoją właścicielką śpiewają trzy piosenki. Lala uwielbia spacerować i rozweselać wszystkich wkoło.




Trzecia kompanka do zabawy nie tyle bawi się z dzieckiem co ze swoim pupilem. Wypowiada do niego aż 8 zdań, na które piesek żywo reaguje... rusza pyszczkiem, szczeka, podnosi i rusza uszkami, uwielbia gryźć swoją kostkę. Stanowią oni duet idealny.



Dwie "starsze" lale mają długie włosy, a to kolejny plus... te urocze kucyki to tylko początek tego co na ich głowach z pewnością będą w stanie wyczarować ich opiekunki.... warkoczyki, nie warkoczyki.


Mając taki "babski" team wiadomo... ploty, ploteczki przy herbatce z cytrynką i miodem, pogaduszki i heheszki trwają godzinami...









A po towarzyskim spotkaniu ktoś jednak musi posprzątać... zmywarka to najlepsze rozwiązanie! Jej realistyczny wygląd pozytywnie mnie zaskoczył... krople  wody na otwieranych drzwiczkach, efekty dźwiękowe i świetlne, funkcje ustawiania czasu zmywania, dotykowy panel oraz wysuwane szuflady z naczyniami... REWELACJA!




Takie lalki to marzenie (chyba) każdej małej dziewczynki. Mi udało się je spełnić i to trzykrotnie. Dziękujemy Natalia collection!


Prześlij komentarz

0 Komentarze