Mistrz matematyki







Zanim przejdziemy do tabliczki mnożenia utrwalamy to co już umiemy i poznajemy nowe możliwości dodawania i odejmowania. Swego czasu mieliśmy bardzo fajną książeczkę do ćwiczeń... poziom 1, niby dla pierwszaka ale mój prawie pierwszak już dawno ogarnął materiał z pierwszej klasy. Chciałam dokupić dalsze części ale okazało się, że wycofali je. Na szczęście okazało się, że książeczki te wydawane są pod innym tytułem... Mistrz matematyki. I co? Mamy je i nie zawahamy się użyć!


Dla porównania pierwsza część jest znacznie trudniejsza... o poziom wyższa niż ta wcześniejsza. Są ćwiczenia z rachunków wykraczających poza zakres 20, zadania tekstowe i przykłady poprawnie przeprowadzonych obliczeń. Wszystkie części mają nagłówki na każdej stronie informujące, czego dziecko się uczy i co utrwala, a rozwiązania zamieszczone na końcu książki umożliwiają sprawdzenie poprawności wyniku. Taka samokontrola choć w naszym przypadku lepiej aby Kubek nie wiedział o rozwiązaniach ;)









Ćwiczenia umieszczone w książkach podpowiadają i uczą dzieci matematycznego sprytu, dzięki któremu nawet trudne przykłady stają się proste.


Pozostałe dwie książki z tej serii to unauka dodawania i odejmowania w zakresie 1000, mnożenie i dzielenie, rozwiązywanie równań z jedną niewiadomą, dodawanie pisemne. To wszystko przed nami ale z tymi książkami czuję, że nauka przyjdzie nam gładko :)









Prześlij komentarz

0 Komentarze