Razem z Kubą zaczynamy naszą przygodę z królową nauk... matematyką.
Jako tako Kuba radzi sobie z liczeniem do 10... nawet po angielsku :P po angielsku to nawet do 17 potrafi - nie po kolei co prawda ale potrafi!
Nauka przez zabawę oczywiście!
Przygotowałam Kubie puzzle matematyczne...
Zadaniem Kuby było przyporządkowanie odpowiedniej ilości kropek, krzyżyków, serc, trójkątów itp do odpowiedniej cyfry. Cyferek pisanych jako tako jeszcze nie odróżnimamy ale się uczymy :)
Dlatego też tych cyferek, których Kuba jeszcze nie odróżnia to mu podpowiadałam jaka to cyfra a on szukał puzzla do pary.
I udało się ułożyć wszystko!
Brawo!
Dalsza zabawa opierała się na dodawaniu. Jaką ilość kropek należy dodać do jednej kropki aby otrzymać zadaną cyfrę. I tu już Kubie nie podpowiadałam jaka cyfra jest jaka... obok miał wcześniej ułożoną ściągawkę i z niej korzystał... porównywał daną cyfrę i na ściągawce liczył ile znaczków ma dana cyfra.
Zabawa ta bardziej to wyszła nam jako nauka odejmowania... pokazywaliśmy daną cyfrę i chowaliśmy jeden paluszek.
Najbardziej w całej zabawie Kubie spodobało się liczenie na mamy paluszkach...
Takie nasze przyjemne początki z nauką cyferek :)
3 Komentarze
Super pomysł :) Kiedy Ty znajdujesz na to czas??
OdpowiedzUsuńsama się zastanawiam nad tym ;)
UsuńFajne. Bardzo mi się podoba wykonanie i praktyka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)