Kreatywna strona klocków

Nie od dziś wiadomo, że wszystkie dzieciaki uwielbiają klocki... klocki tradycyjne, Lego, Lego Duplo i zapewne można by tak wymieniać i wymieniać inne rodzaje klocków.
Co prawda jak Kubuś był mniejszy klocki nie robiły na nim większego wrażenia, zwyczajnie nie chciał się nimi bawić. Ale odkąd jest Ola a Ola uwielbia klocki to i Kuba chętniej po nie sięga i potrafi dłuższą chwilę się nimi zabawić.


Poza tradycyjnymi zabawami klockami... budowanie przeróżnych budowli, wież, dróg, samolotów, itp. ostatnio wykorzystujemy klocki do nauki. Najlepsza nauka przez zabawę wszyscy dobrze o tym wiemy!

Klocki można wykorzystać do nauki kolorów... zabawa dla młodszych dzieciaków dopiero wkraczających w naukę rozróżniania i nazewnictwa kolorów.


 Starsze dzieciaki wkraczający w świat liczb i liczenia, klocki mogą wykorzystać do zabawy w dodawanie/odejmowanie.
Kubie taka zabawa bardzo się spodobała bo nowość, coś innego w odróżnieniu od zabaw w jakie dotąd się bawiliśmy.



Budowanie wież również można wykorzystać do nauki/utrwalania liczenia.
Kuba liczyć do 15 potrafi bez problemu tak więc po zbudowaniu wież bawiliśmy się w "chowanego"... Kuby zadaniem było znalezienie wieży z odpowiednią ilością klocków.


Zabawa w odróżnianie kształtów.
Na kartce odrysowujemy kontury klocków a zadaniem dziecka jest dopasować kontur do odpowiedniego klocka. Do wiadomości... Ola jeszcze za mała na taką zabawę ;-) Fotka pstryknięta bo bardzo chciała układać.


Zabawa w odtwarzanie sekwencji w przestrzeni.
Dziecko próbuje jak najdokładniej odwzorować zadaną figurę ułożoną z klocków. Figurę należy odwzorować za równo pod względem kształtu jak i koloru.


Zabawa w odtwarzanie sekwencji w płaskiej płaszczyźnie.
 Zadanie identyczne do poprzedniego tyle tylko, że figurę układamy na podłodze/stole.


 Powyższe zabawy są odpowiednie dla Kubusia, Ola jeszcze na nie za mała co nie oznacza, że i ona nie bawi się w kreatywny sposób klockami. Ola wyciąga z szuflady garnek i chochelkę i naśladuje mamę... gotuje zupę! Do garnka wrzuca klocki, miesza i gotuje... a gdy ugotuje rodziców i Kubę częstuje. Zabawa rozkręca się jeszcze bardziej gdy Kuba wkracza do akcji jako kucharz. Ile minut w godzinie tyle pomysłów w głowie Kuby na zupę... dobrze, że one nie tuczą i można zjeść ich baaardzo dużo ;-)


Tak oto można bawić się klockami na różne sposoby.

Prześlij komentarz

1 Komentarze

  1. Suuuper a już myślałam , ze Ola taka genialna i tak swietnie dopasowala :)
    Ja próbuje z sortowaniem ale Ala na wszystko znajduje inne sposoby niz mamie w glowie :p
    Super pomysly jutro sie pobawimy z wojtkiem w odtwarzanie, dawno tego nie robilam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)