W cudownym kraju Arkadii stary król nie ma dziedzica.
Decyduje się on zorganizować turniej i zaoferować tron najdzielniejszemu
bohaterowi swojego królestwa. Pięciu finalistów przemierzy siedem
krain pełnych niespodzianek, a królem zostanie ten, który zdobędzie
najwięcej doświadczenia w trakcie podróży.
7 światów a w każdym z nich 6 krain cała masa zasad i rozwiązań.
Wcielamy
się w postać jednego z bohaterów (do wyboru mamy 5 postaci) i
przemierzamy kolejne plansze gromadząc punkty doświadczenia a także
żetony.
W jaki sposób zdobywamy punkty i pokonujemy kolejne etapy?
Nic prostszego... musimy
narysować trasę, przejść z punktu A do B lub też zaznaczyć wskazane
elementy - po prostu wykonać misje i zdobyć dodatkowe gwiazdki oraz bonusy, uniknąć bomb, potworków czy ścian, zbierać różne przeszkadzajki a to wszystko na przezroczystym ekranie.
Na
ekranie rysujemy przyglądając się planszy a jak nam poszło przekonamy
się po przeniesieniu naszego rysunku na planszę i odczytaniu tego co nam
się udało osiągnąć a co przeoczyliśmy.
Na przejście każdej krainy mamy tylko 30 sekund a trudność z każdą kolejną planszą rośnie.
My póki co nie gramy na czas.
Zawartość pudełka:
- 21 dwustronnych plansz z 42 poziomami
- 5 przezroczystych ekranów
- 5 podkładek pod ekrany
- 5 zmazywalnych pisaków z gumkami
- podkładka pod planszę poziomów
- 30-sekundowa klepsydra
- 5 znaczników punktacji
- 5 żetonów postaci
- 28 żetonów nagród
- 24 żetony kar
- instrukcja
Szalona Misja to gra jakiej jeszcze nie widziałam... gra bardzo
nietypowa, niebanalna i ogromnie wciągająca.
U młodszych graczy rozwija przede wszystkim zmysł orientacji, wyobraźnie przestrzenną, precyzję oraz spostrzegawczość. Gra
równie atrakcyjna przy 2 jak i przy 5 uczestnikach. Nie jest to gra typu łamigłówkowego,
nie
potrzebna jest tu skomplikowana strategia czy misterny plan, jest
prosta i szybka, dzięki czemu zabawa jest wyśmienita i nie ma czasu na
nudę.
Same rozgrywki są bardzo krótkie jednak najpierw trzeba przebrnąć przez zasady są bardzo logiczne i nie ma
najmniejszego problemu z ich opanowaniem.
Oryginalność sposobu gry naprawdę przyciąga i wciąga, aż chce się zobaczyć co będzie na następnym poziomie. No bo kto nie lubi się sprawdzać i choć nieco porywalizować.
Gra
szybko się nie znudzi bo dzięki żetonom i zmieniającemu się położeniu
planszy oraz opcji wspólnej kary rozgrywka za każdym razem będzie
wyglądała inaczej. Na pewno jest to gra łącząca pokolenia.
Na każdej z planszy jest graficznie przedstawione (w dolnym
rogu) zadanie, cele oraz przeszkody które należy omijać. Każdy z graczy
otrzymuje ekran, podkładkę i flamaster. Na środku stołu układamy planszę
z wybraną krainą i możemy zaczynać. Klepsydra idzie w ruch. Każdy
rysuje z własnej perspektywy, jednak przy każdej kolejnej rozgrywce
pudełko na którym leżą plansze jest obracane. Gracze nie rysują po planszy a po przezroczystych ekranach które mają przed sobą.
Punkty możemy zyskać za wykonanie zadania, za złapanie bonusów lub też
stracić zderzając się ze skałą czy np. natrafiając na jakiegoś stwora.
Oczywiście wraz z kolejnymi światami atrakcji przybywa, mamy m.in. klucze i klatki, lasery i guziki dezaktywacyjne.
Dodatkowym utrudnieniem są żetony nagród i kar.
I tu zachwyciła mnie pomysłowość twórców bo jedne jak i drugie żetony
są niezwykle zabawne i zmyślne. Można je zdobywać podczas niemal
każdej rozgrywki. Nagrodami są supermoce które nas chronią oraz Psikusy
dzięki którym możemy utrudnić życie (zadanie)współgraczom. Najciekawsze
psikusy to rzucenie banana utrudniacza na plansze przeciwnika
czy położenie na końcu jego pisaka komara który nie może spaść. Jeżeli
chodzi o kary jest tu nie mniej ciekawie mamy tu zamianę rąk (prawej z
lewą a lewej z prawą), cyklopa który każde nam zamknąć jedno oko czy
skurcz który nakazuje pisanie z ręką wyprostowaną w łokciu albo szczypce
które sprawią, że możemy trzymać mazak jedynie pierwszym i piątym
palcem.
Ale na tym nie
koniec bo kiedy podstawowe zasady Wam się znudzą i chcecie sobie
uatrakcyjnić i utrudnić rozgrywki gra przewiduje także opcje wspólnej
kary czyli takiej samej dla wszystkich graczy losowanej przed każdym
kolejnym startem.
Gra przeznaczona jest dla graczy od 8 roku życia ale ja z moim 5 latkiem naciągając troszkę zasady i omijając nagrody i kary
oraz grę na czas bawiłam się wyśmienicie. Dzięki temu, że gramy bez nagród i kar gra tak szybko się nam nie znudzi, bo gdy podrośniemy troszeczkę odkryjemy ją na nowo na właściwych zasadach. Genialna sprawa z rysowaniem
po ekranie umieszczonym na planszy, super ćwiczenie grafomotoryczne, które z Szaloną Misją jest
czystą przyjemnością
.
A gdzie szukać takiej gry? Znaleźć ją możecie
tutaj.
Szalona Misja to super pomysł na zachęcenie młodych graczy w rodzinne granie ot choćby na dywanie bez kabli i świecących monitorów.
POLECAMY!!
Powyższe opinie są moimi opiniami i nie każdy musi się z nimi zgadzać :P
3 Komentarze
Oglądałam ostatnio z Dusią tą grę ale odrazu stwierdziła, że to dla chłopaków ;-)
OdpowiedzUsuńA dlaczego? Myślę, że dziewczynki również w nią grają... ja na pewno ze swoimi będę jak tylko podrosną :)
UsuńDziecko ma swój gust... Pewnie jakby zagrała to by się przekonała ale wizualnie jak widać nie przekonuje ją ;-)
UsuńDziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)