Kiedyś małe dzieci usypiało się kołysankami... Aaaa kotki dwa... na moje Szkraby nigdy nie działała. Muzyczka relaksacyjna podobno działała w żłobku. Samochodem na szczęście nie musiałam jeździć aby uśpić dzieci (mąż tak miał jak był malutki i chwała za to, że żadne nie odziedziczyło tego po tatusiu). Dziś moje Szkraby same śpiewają kołysanki kiedy usypiają... lale, miśki i inne stworki. Ja z kolei od dłuższego czasu znalazłam sposób na moje maluchy.
Świetna książka, która w ogromnym stopniu wycisza dzieci przed snem. Na pierwszy rzut oka... monotonna. Ale uwierzcie mi... działa (przynajmniej na moje dziewczyny). Dzieciaki zasypiają po jej przeczytaniu, bez zbędnych dyskusji. Na każdej stronie książki inny zwierzak, z ruchomą paszczą, która ziewa. Tekstu do czytania nie wiele także idealnie nada się dla dzieci uczących się czytać. Strony
książki są miękkie, ale wykonane z mocniejszego papieru,
przypominającego nieco folię. Łatwo ich się nie zniszczy
Jeśli chcecie dowiedzieć się jak kończy się historia ziewających bohaterów książki i przekonać się czy zadziała ona i u Was, koniecznie zaopatrzcie się w tą książkę.
U nas
Wszyscy ziewają to HICIOR!
Wszyscy ziewają
Wydawnictwo: Adamada
Autor: Anita Bijsterbosch
Ilustrator: Anita Bijsterbosch
Ilość stron: 30
Oprawa: twarda
Rok wydania: 2016
2 Komentarze
Kolejna do kupienia na liscie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna, ziewam i ja
OdpowiedzUsuńDziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)