Uczyć dziecko liter czy nie uczyć? Oto jest pytanie. Jeśli chcemy dziecko nauczyć czytać sylabami to nie uczyć. Jeśli każdą inną metodą to uczyć. Kuba stety niestety umiał literki zanim zaczęliśmy się uczyć czytać sylabami i dziś z perspektywy czasu wiem, że nie znając literek byłoby mu dużo łatwiej. Ola ich nie zna i znacznie szybciej i łatwiej przyswaja każdy nowy paradygmat. Dużo szybciej opanowała czytanie prostych słów i zdań niż Kuba a naukę czytania zaczęła o rok wcześniej niż Kuba. Ale do rzeczy... dziś będzie o literach bowiem nasze ulubione Wydawnictwo w swoim zbiorze zabawek i pomocy dydaktycznych posiada świetną grę, która rewelacyjnie spisuje się w towarzystwie dzieci wczesnoszkolnych, uczniów gimnazjów, młodzieży, dorosłych a nawet i dziadków ;) Jednym słowem gra łącząca pokolenia :)
Literowe zagadki składają się z planszy, 220 kart, 4 pionków,
kostki do gry oraz kart do zapisywania punktacji.
Karty są dwustronne. Na jednej stronie karty znajduje się literka a na drugiej pytanie związane z tą konkretną literką. Karty z samogłoskami mają kolor czerwony, ze spółgłoskami niebieski.
W grze może brać udział od 2 do 4 graczy a rozgrywka składa się z dwóch etapów. Pierwszy to zbieranie kart. W jaki sposób zbieramy karty? Karty zbieramy stając na poszczególnych polach na planszy. Każde pole przypisane ma inną literkę. Samo stanięcie na danym polu nie uprawnia nas jeszcze do zdobycia danej karty. Aby ją zdobyć musimy jeszcze odpowiedzieć prawidłowo na zadane na niej pytanie.
Na planszy znajduje się kilka pól, które na pierwszy rzut oka wyglądają jako pola "na skróty" ale takowe nie są i dobrze bo przecież każdy z graczy chce zdobyć jak największą liczbę kart. Pola te to szansa na zdobycie dwóch kart jednocześnie! Oczywiście po udzieleniu poprawnej odpowiedzi na obydwa pytania.
Pierwszy etap gry kończy się w momencie, gdy któryś z graczy dotrze do mety. Wówczas rozpoczyna się etap II, w którym to ze wszystkich zdobytych kart każdy z graczy ma za zadanie ułożyć 3 słowa. UWAGA! Każda karta może być użyta tylko raz! Kto dokona tego jako pierwszy wygrywa.
Dla większej rywalizacji można włączyć zasady punkcji... dodatkowe punkty za najdłuższe ułożone słowo, za słowo zawierające najwięcej sylab, za słowo zawierającą wcześniej ustaloną literę itp.
Jak widzicie jest to gra niezwykła bo oparta na nauce przez zabawę. A takie gry to ja i moje pociechy lubimy najbardziej!
Gra uczy dzieci rozróżniać samogłoski od spółgłosek, pomaga dzieciom utrwalić sobie poznane literki i zasady sylabizowania wyrazów. Dzieciaki uczą się i utrwalają bawiąc. Czy jest coś lepszego? Nie sądzę :)
0 Komentarze
Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)