Nie wiem jakim cudem mogłam przejść obok tych układanek obojętnie. Wytłumaczenie mogę mieć tylko takie, że z Kubą ćwiczyłam na pomocach własnej roboty ;) Teraz kiedy dziewczynki nieco podrosły, coraz chętniej domagają się nowych zadań, wyzwań. Ja coraz bardziej leniwa, skupiona na tworzeniu pomocy do nauki czytania dla średniej pociechy (uff... z najmłodszą będę mieć już z górki ;)) postanowiłam sięgnąć po "gotowce" ale "gotowce" nie byle jakie...
Najmłodszą pociechę wyposażyłam w
Układanki lewopółkulowe. Wiem, wiem... mogłam dorobić plansze do liczmanów i zapewne kiedyś to uczynię ale tymczasem układamy układanki od CMK.
Zestaw zawiera 25 kwadratów z tworzywa w trzech kolorach oraz książeczkę z ponad 20 wzorami do układania. Wzory są zróżnicowane pod względem trudności z uwzględnieniem różnej ilości klocków, różnych kolorów, a także według położenia.
Aby odpowiednio ćwiczyć lewą półkulę mózgu pamiętamy aby układać wzory od lewej do prawej i z góry na dół :) Układamy na stole a nie bezpośrednio na książeczce. Same klocki możemy wykorzystać do innych zabaw... młodsze dzieci mogą odwzorowywać jeszcze mniej skomplikowane wzory niż w książce, można poćwiczyć z dzieckiem sekwencje czy kategoryzacje.
Średnią pociechę wyposażyłam w nieco bardziej skomplikowaną układankę -
Układankę lewopółkulową trójkąty. Choć nie ukrywam, że i najstarszy Gagatek jest nią dość porządnie zainteresowany bowiem układanka ta to nic innego jak 19 tekturowych trójkątów i dwie książeczki - obie zawierają po 37 wzorów do ułożenia, w obu książeczkach są identyczne wzory jednak jedna zawiera kontury - wersja łatwiejsza a druga nie - wersja trudniejsza. I to właśnie tą trudniejszą wersją jest zainteresowany mój 6lataek.
Początkowe wzory są dość proste ale ich trudność wzrasta wraz z każdym następnym ułożonym wzorem. Już sam fakt, że są to trójkąty powoduje, iż aby ułożyć wzór należy odpowiednio obracać trójkątami a do tego dochodzą trójkąty dwukolorowe, które dodatkowo występują w dwóch wersjach. I już tak łatwo nie jest i o to chodzi. Dzięki temu układanka posłuży nam dłuższy czas.
Najstarszą pociechę wyposażyłam zaś w
Układankę symultaniczno-sekwencyjną. Nie jest to u nas żadna nowość, bowiem układankę tą mieliśmy już w domu... niestety kartonowe klocki nie przetrwały dlatego postanowiłam zamówić wydanie drugie owej układanki, w której to kartonowe klocki zastąpiono drewnianymi.
9 niebiesko-białych sześcianów. Na każdej ze ścianki danego klocka widnieje inny wzór powtarzalny po wszystkich klockach. Książeczka w teorii zawiera 32 wzory do ułożenia. W teorii ale w praktyce wystarczy odwrócić książeczkę i otrzymujemy zupełnie nowe wzory i inne ćwiczenia.
Układanie wzorów nie jest takie proste... nie ma zaznaczonych konturów klocków co w znacznym stopniu utrudnia wykonanie ćwiczenia. Należy wykazać się spostrzegawczością, logicznym myśleniem a także użyć wyobraźni.
Te trzy wspaniałe pomoce dydaktyczne sprawiają, że mogę w spokoju wypić ciepłą kawę... no powiedzmy - nie zimną ;) Każde dziecko zajęte swoją układanką. Fakt, nad młodszymi muszę sprawować nadzór czy aby czegoś nie kombinują ale ta cisza, to skupienie uwagi, koncentracja, wszystkie zwoje mózgowe aż parują... coś niesamowitego ;)
Polecamy układanki! Warto ćwiczyć zarówno prawą jak i lewą półkulę mózgu naszych pociech.
0 Komentarze
Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)