Dalsze losy PUMA PIMI...






O tych wspaniałych książkach pisałam jakiś czas temu... na początku naszej a właściwie Oli przygody z czytaniem ---> KLIK. PUMA PiMi stała się ulubieńcem Oli a samodzielnie przeczytane książki napawały dziecko dumą. Wszystkim chwaliła się jak to już potrafi czytać, wszystkim czytała kolejne części przygód sympatycznej małej pumy, jej mamy i przyjaciela Bolo. Niedawno na rynku ukazały się kolejne części co bardzo nas ucieszyło.


Książeczki dostosowane do metody nauki czytania prof. Jagody Cieszyńskiej - Symultaniczno-Sekwencyjnej Nauki Czytania - czyli metody, którą wybraliśmy do naszych zmagań. Treść opowiadań została dostosowana do kolejnych etapów nauki czytania. 


- PUMA PiMi i obiad – w części tej mamy wprowadzenie sylab z paradygmatem K i G i historię o tym, jak PiMi i Bolo pomagają mamie w kuchni.

- PUMA PiMi i zakupy – wprowadzenie kolejnych sylab z paradygmatem J i N. W części tej została przedstawiona historia o tym jak mama wysłała PiMi do sklepu po mleko, jajka i jagody. Jak się ona zakończyła? Jedno jest pewne z PiMi nie ma mowy o nudzie.

- PUMA PiMi i obiad – wprowadzenie sylab z paradygmatem SZ, RZ, Ż. Tutaj PiMi i Bolo bawią się niedaleko rzeki. Co udało im się zbudować i kto dołączył do wspólnej zabawy? O tym przekonają się dzieci samodzielnie czytają ostatnią część przygód PUMY PiMi.













I choć Olcia bardzo fajnie radzi sobie z czytaniem małych liter to z ogromną radością sięga po PiMi... siada i czyta młodszej siostrze, która z ogromnym zaciekawieniem słucha i powtarza słówka... ot taka terapia logopedyczna dla dziecka z opóźnioną mową. Minusem tego w przyszłości będzie fakt, że jak już zaczniemy z najmłodszą przygodę z nauką czytania ona te książeczki najzwyczajniej w świecie będzie umiała już na pamięć :(

Ilustracje w książeczkach są piękne i ciekawe. To pierwsze samodzielnie przeczytane książeczki od deski do deski przez dzieci. W nagrodę za przeczytaną książkę dziecko otrzymuje kolorowankę ze swoim ulubionym bohaterem bowiem każda książka na końcu posiada takową kolorowankę. To poniekąd taki mały motywator do nauki ;)


Czy polecamy? Polecamy! Bo na prawdę WARTO! Warto podarować dziecku radość i satysfakcję jaką daje mu samodzielne czytanie.

Prześlij komentarz

2 Komentarze

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)