Słyszysz... elementarz - mówisz... Falski. Tak, bez wątpienia elementarz Falskiego był i jest najlepszym elementarzem, z którym dzieci poznawały i poznają niezwykły świat liter. Ze świecą szukać równie dobrego elementarza, z którym dzieciaki mogłyby podjąć próbę nauki czytania.
Dziś przedstawię Wam elementarz, który okrzyknięto współczesnym elementarzem Falskiego. Czy taki jest? Mnie on rozczarował, spodziewałam się zupełnie czegoś innego.
Jak twierdzi autorka elementarz ten jest zestawem ćwiczeń do nauki czytania w wieku wczesnoszkolnym. Jako, że coś niecoś ogarniam temat nauki czytania niestety nie zgodzę się z autorką... z tym elementarzem dziecko nie nauczy się czytać. Z tym elementarzem dziecko jedynie może poćwiczyć płynne czytanie. Dlaczego? Otóż dziecko już od pierwszej strony rzucane jest na głęboką wodę... poznaje litery zgodnie z kolejnością alfabetyczną, a czytanki nie dość, że są długie to jeszcze zawierają wszystkie litery, zmiękczenia czy dwuznaki. Nie ma tu schematu, że dana czytanka zawiera w sobie jedynie poznane wcześniej litery. Nie ma też tego, że wraz z nauką kolejnych liter teksty są trudniejsze... one są trudne już od samego początku. Taki 6-7latek uczący się czytać nie poradzi sobie z tym tekstem. Szkoda, bo dziecko zniechęci się już na samym początku. W dodatku każda czytanka zawiera pogrubioną literę, która właśnie została wprowadzona - nie wiem jak Was ale mnie ona taki chwyt drażni.
Jedynie co udało się autorce to prezentacja liter... dość podobna jak w Falskim... Mamy prezentację litery zarówno w formie drukowanej jak i pisanej, przykład wyrazu zaczynającego się na daną literę zarówno w formie globalnej, sylabowej jak i głoskowej oraz kilka innych wyrazów zaczynających się na daną literę popartych ilustracją. Dla mnie to zbyt mało aby okrzyknąć ten elementarz następcą Falskiego.
Fakt, że użyto w nim wyrazów współczesnych... android fotografuje otaczającą go rzeczywistość, niedźwiedź jeździ dźwigiem (hmm...), dziadek tłumaczy jak działa dron a grafika przypomina grafikę z dziecięcych gier komputerowych może i sprawia, że
podręcznik jest nowoczesny ale dla mnie nadal to zbyt mało.
Cóż... myślałam, że z tym elementarzem rozpoczniemy przygodę nauki czytania z moją 4latką. Otóż, nie rozpoczniemy, wrócimy do sprawdzonych "starych" elementarzy :)
Ale żeby nie było, że elementarz ten w zupełności spisuję na straty... tak jak pisałam wyżej... będziemy ćwiczyć na nim płynność czytania z 5latką :)
Wydawnictwo Wilga
0 Komentarze
Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)