Gdy Kuba szedł do pierwszej klasy, wyposażyłam go w bardzo funkcjonalny zegarek, który od pierwszych dni podbił jego ale i moje serce. Zegarek zegarkiem ale on przede wszystkim służy mi jako lokalizator dziecka.
Calmean Child Watch Touch bo o nim mowa zdecydowanie ułatwia nam życie. Dziś po prawie 1,5 roku użytkowania mogę napisać jak się sprawuje... Obsługa urządzenia jest banalnie prosta, mój 8latek nie miał i nie ma z tym problemów. Czasami sprawdza się jako budzik, pod warunkiem, że wcześniej młodsze siostry nie obudzą szkolniaka. Kontakt z mamą czy tatą w każdej chwili bez wątpienia daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, a ja mam ten komfort, że w razie niespodziewanej zmiany planów czyt. nasza najmłodsza pociecha utnie sobie słodką drzemkę w czasie kiedy właśnie mamy jechać po najstarszą pociechę do szkoły, mogę wysłać mu smsa czy też zadzwonić i poinformować go, że przyjadę po niego później, żeby poszedł na świetlicę. Takie urządzenie również pozwala mi spokojnie czekać w domu na
jego powrót, ale też umożliwia mi sprawdzenie lokalizacji miejsca, w którym w danej
chwili przebywa.
Czasy, w których przyszło nam żyć nie należą do
najbezpieczniejszych, dlatego urządzenie takie
jest bardzo fajnym rozwiązaniem pozwalającym i dzieciom i rodzicom czuć
się bezpieczniej.
Wielkimi krokami zbliża się dzień, w którym to kolejne moje dziecko przekroczy szkolne progi, dlatego i ją postanowiłam wyposażyć w takie urządzenie już zawczasu. Minęły dwa lata a Calmean nieco ulepszył wersję dziecięcego smartwatcha. Choć na pierwszy rzut oka wyglądem niczym się nie różni to wewnątrz dodał kilka gadżetów takich jak aparat czy grę, w którą może dziecko pograć jadąc np. autobusem ze szkoły. Poprawił się również sposób ładowania urządzenia.
0 Komentarze
Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)