Plastelina, modelina, ciastolina, piankolina, różne masy plastyczne... dzisiejszy rynek daje nam ogromny wybór jeśli chodzi o produkty tego typu. Jedne są dobrej jakości, inne brudzą nie tylko ręce, mają swoje wady i zalety nie mniej jednak dzieciaki uwielbiają zabawy nimi, my rodzice nieco mniej, bo sprzątania po takiej zabawie mamy nie mało. Mam wrażenie, że im bardziej brudna zabawa, tym dzieciaki bardziej nią są zachwyceni.
U nas furorę zrobiła zarówno u 4latka, 8latka, a nawet 12latka (o moim wieku nie będę wspominać ;)). Dzieciaki jak nigdy (albo prawie nigdy) siedziały przy jednym stole i lepiły bez kłótni i darcia. Trzy zestawy masy wystarczyły na tyle aby każdy mógł działać, kilka godzin wspólnej zabawy, a efekty końcowe są boskie!
Dzieciaki mogą skorzystać z dedykowanej aplikacji, która to poprowadzi dzieci krok po kroku aby stworzyć coś konkretnego bądź puścić wodze wyobraźni i stworzyć coś zupełnie "swojego". Dostęp do aplikacji jest bezpłatny po wpisaniu kodu, który znajdziecie w opakowaniu z masą Hey Clay. Aplikacja jest bardzo przydatna zwłaszcza dla młodszych dzieci. Każde pudełko zawiera potrzebne kolory do ulepienia wszystkich figurek i co ważne - masy w zupełności wystarczy na stworzenie innych własnych dzieł.
Kolory można dowolnie mieszać ze sobą, aby otrzymać różne odcienie, lepić, schować z powrotem do pudełek lub zostawić do wyschnięcia gotowe dzieło. Po 24 godzinach spędzonych poza pudełkiem, masa plastyczna twardnieje (ale wciąż jest mięciutka - w dotyku przypomina gniotka). I tu uwaga... należy dokładnie zamykać pudełka z masą, bo drobna nieuwaga, niedomknięte pudełko i masa straci swoją plastyczność, zeschnie się i będzie nadawała się tylko w kosz.
0 Komentarze
Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)