Wybuchowy worek czyli wakacyjne piątki z eksperymentami


Soda i ocet moim dzieciom kojarzą się z jednym... z wulkanami :D Na widok sody i octu od razu oczka się im świecą. Wiedzą, że będzie coś wybuchowego. Tak będzie i dziś...


Do przeprowadzenia eksperymentu należy użyć:
- ocet
- soda
- woreczek strunowy
- barwnik spożywczy
- dwa spinacze


Odrobinę barwnika wsypujemy do worka i wlewamy ocet. Worek zamykamy dokładnie dwoma spinaczami.


Po szczelnym zamknięciu worka wsypujemy do niego sodę. Całość zamykamy zapięciem znajdującym się w worku.


 Odpinamy spinacze i... bierzemy nogi za pas :P


Z niedalekiej odległości obserwujemy...


Worek rośnie w oczach, wewnątrz niego zachodzi reakcja chemiczna pomiędzy sodą a octem. Wytwarza się dwutlenek węgla w postaci piany. Woreczek nie wytrzymuje i robi...

... lepiej odsuń się od monitora bo Cię ochlapie :P








BUCH!




Reakcji dzieciaków chyba nie muszę opisywać ;)

Spróbujcie wykonać taki wybuchowy eksperyment ze swoimi dziećmi. Po jego wykonaniu dzieciaki będą Was uwielbiać :P


http://karolowamama.blogspot.com/2016/06/wakacyjne-piatki-z-eksperymentami.html

Prześlij komentarz

17 Komentarze

  1. www.karolowamama.blogspot.com15 lipca 2016 09:15

    mega! pewnie że zrobimy, Franek będzie szczęśliwy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa Wróblewska15 lipca 2016 09:54

    Świetny eksperyment.
    Kiedyś też musimy coś wybuchnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ON ONA I DZIECIAKI15 lipca 2016 10:31

    Moje dziewczyny też najbardziej lubią te wybuchowe eksperymenty - świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Anna Kozakiewicz15 lipca 2016 10:50

    Super, musimy zrobić i my :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdziwa bomba (y) mega wystrzałowy eksperyment...zapisujemy na listę - do zrobienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kup sobie więcej octu i sody bo na jednej próbie się nie skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś się dzieje dlatego dzieciaki je lubią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i jak to jest, że niby takie pokojowe z nas bestie, a lubimy jak coś wybucha? :D

    OdpowiedzUsuń
  9. niesamowite :D
    aż przypomniałaś mi woreczek bombę, którym potraktowała mnie mama jakieś 20 lat temu! W lany poniedziałek rzuciła z balkonu w moją stronę woreczek napełniony wodą :D chociaż nie trafił bezpośrednio i tak byłam mokra. Bez reakcji chemicznych i barwników :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gośka Budzowsk17 lipca 2016 11:47

    Super pomysł u nas miłość do wulkanów nie mija ale ostatnio ciepły wulkan na tapecie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)