Bramka niespodzianka

Od jakiegoś czasu przestawiałam z kąta w kąt ogromniaste pudło po telewizorze...
W końcu postanowiłam zrobić z nim porządek...
i tak zamiast wyrzucić go zrobiłam Kubusiowi mega czadową bramkę :)


Jaka była mina Kubusia, gdy wrócił z przedszkola i zobaczył ją w salonie...
widok zadowolonego dziecka bezcenny!

I tak oto przez pół godziny miałam dziecko z głowy...
Kubuś biegał, rzucał, kopał... zgrzał się, spocił... ale jakże się cieszył!

 
A przecież mając taką bramkę można bawić się na wiele sposobów... 

wrzucać zabawki na czas gdzie popadnie
wrzucać zabawki segregując je kolorami a przy okazji uczymy się kolorów
wrzucać z pewnej odległości i ćwiczymy precyzyjność rzutów
sposobów na zabawę jest naprawę mnóstwo... trzeba tylko chcieć :)

Prześlij komentarz

10 Komentarze

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)