Czego Jaś się nie nauczy...

Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał... Nadal jesteśmy na etapie nauki czytania... Pomału kończymy nasze kolorowe Elementarze... elementarze, w których zaznaczony jest podział na sylaby, podział który bardzo ułatwia dzieciom naukę czytania. Najwyższy czas przejść na wyższy poziom wtajemniczenia... przechodzimy na Elementarz, który jest bez dwóch zdań ELEMENTARZEM PONAD CZASOWYM :)

Czy jest ktoś kto go nie zna? Od przeszło stu lat obecny na rynku – najdłużej funkcjonujący elementarz na świecie. Doskonale pamiętam go z dzieciństwa :) K-L-A-S-Y-K-A! Przez duże K. Te wielkie drukowane litery, czcionka Times New Roman i te starannie wyrysowane, niby odręczne pismo, stanowiące wskazówkę jak należycie prowadzić ołówek, cudowne ilustracje akwarelą poczynione, wciąż żywe w pamięci. Aż się chce do niego wracać!

Na stronach jest dużo światła, nie ma pstrokacizny, przesytu. Jest miejsce na myślenie, koncentrację i naukę.

Poziom trudności każdej czytanki wzrasta z kartki na kartkę. Pojedyncze krótkie słowa, zbitki słowne łączone w króciuteńkie równoważniki zdań, następnie całe zdania, ich rozwinięcia, zdania wielokrotnie złożone i w końcu dłuższe historyjki, a nawet opowiadania. I faktycznie łatwo nie jest, ale nikt nie powiedział, że nauka czytania jest prosta i przychodzi sama od siebie. Tę sztukę trzeba wyćwiczyć.