Papuga



Kiedyś... dawno, dawno temu :P Jak Kubek miał 1,5-2latka z jego samodzielnych farbkowych dziełsztuki stworzyłam papugę. Dziś, gdy jest już nieco starszy sam stworzył bardzo podobną. Pokazałam mu, że nawet z abstrakcyjnego dzieła sztuki jego młodszych sióstr może powstać coś ciekawego.


Po jednej z naszych farbkowych zabaw z Olcią, powstało właśnie takie dzieło.


Naszkicowałam na nim to i owo i dałam Kubie do wycięcia. Po skrupulatnym wycięciu kolorowych elementów pokazałam mu w jaki sposób należy połączyć ze sobą elementy aby powstało coś ciekawego. Na koniec Kuba domalował mazakiem oko, dziób i łapki.



I tak z niczego powstało coś...



http://pomieszane-z-poplatanym.blogspot.com/2016/09/projekt-zwierzaki-cudaki-2.html

Prześlij komentarz

12 Komentarze

  1. O kurka jaki fajny pomysł, z niczego coś pięknego, super pomysł brawo

    OdpowiedzUsuń
  2. www.karolowamama.blogspot.com27 września 2016 09:42

    aaaa wiesz, że fajnie Wam to wyszło! Nooo podoba mi się, coś dla mojego Franka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł. I jaka piękna papuga. Bardzo lubię samodzielne tworzenie papieru do innych prac, a mistrzem jest dla mnie Eric Carle.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna papuga, u nas zaległy cudak, ciągle dyskutujemy nad metodą wyrobniczą :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjna... :-) taka kolorowa :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna :-) nie mogę się napatrzeć :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale czad! Na początku myślałam, że to bibuła...a tu zonk :P świetny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie (y)

    OdpowiedzUsuń
  8. ano z niczego :) nie tylko zabawki można stworzyć z niczego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. no właśnie nie mogłam sobie przypomnieć tego nazwiska

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)