Pierwsze wspólne wakacje z trójką przedszkolaków... nie lada wyzwanie. Początkowo obraliśmy kierunek nadmorski i nawet podróż 8godzinna nas nie przerażała ale niestety pogoda w tym roku taka, że odechciało się nam morza bardzo szybko. Bo nie sztuką jest pojechać nad morze i nie pozwolić dzieciom się w nim ciapać :P Jak nie morze to góry! Wiadomo, pierwszy wypad i nie wiadomo jak wysokich szczytów nie zdobędziemy.
Jako miejsce docelowe naszych wakacji wybraliśmy Szczawnicę... 5 dni... cudownych dni pełnych słońca. Palenica, Wąwóz Homole, wyprawa na Słowację... to były nasze główne cele. Piękne, malownicze górskie tereny. Wyprawy na tyle nie trudne, że dzieciaki dawały radę... nawet to najmłodsze niespełna 3letnie dziecię dzielnie maszerowało (pod warunkiem, że akurat nie była jej pora na drzemkę ;)).
Wjazd i zjazd kolejką linową na Palenicę tak się Emi spodobał, że musieliśmy przez kolejne dni kolejkę omijać z daleka bo za każdym razem wołała, że tam chce :) A ja myślałam, że ona się będzie bała...
Poza pięknymi widokami, którymi dzieciaki były oczarowane, po przejściu przez wcale nie łatwy Wąwóz Homole (zwłaszcza, gdy w nocy padało) a dzieciaki czekała niespodzianka... taka mała nagroda! Bańki... giga bańki... nie muszę chyba mówić, że zleciały się wszystkie dzieciaki będące akurat na szlaku :)
Jak już wspomniałam pogoda nam dopisała więc nie mogło zabraknąć ciapania się w potoku płynącym przez Szczawnicę - Grajcarek choć zimny to nie odstraszył nas od harców... tak, tak nas bo nie omieszkałam zaszaleć i ja (ale zdjęć Wam nie pokażę :P).
Na Słowację początkowo mieliśmy jechać rowerami ale ostatecznie udaliśmy się tam pieszo... wiadomo pieszo dzieciaki bardziej się zmęczą ;)
W Szczawnicy jedliśmy najlepsze lody pod słońcem... przepyszne, domowe lody na wagę... każdy spacer po mieście kończył się lodami :)
Poza spacerami i wyprawami górskimi dzieciaki szalały na miejskich placach zabaw... wodne łódki, kulkoland, dmuchane zjeżdżalnie, skakanie na trampolinie... nie wiem skąd dzieciaki mają tyle energii... one są niezniszczalne!
Szkoda, że te 5 dni tak szybko zleciały. Kolejne wakacje już za rok i z pewnością powrócimy do Szczawnicy tym razem na dłużej :) Kto wie... a nóż uda nam się wspiąć na jakieś wyższe szczyty.
Zestawy do puszczania giga baniek i nie tylko dostępne w atrakcyjnej cenie na
smarkacz.pl
Świetny, wygodny i bardzo pojemy plecak, który towarzyszył nam podczas górskich przechadzek znajdziecie wśród bogatej oferty plecaków na
Kolorowy Świat Bambino.
1 Komentarze
Super wakacje udane widze😀my w tym roku sami jeszcze nie wiemy czy gdzies pojedziemy zobaczymy co nam los da😀
OdpowiedzUsuńDziękuję za poświęcony nam czas! Miło będzie jeśli napiszesz co sądzisz o tym poście ;-)