Przegląd gier dla 3-4latków od Tactic







W poszukiwaniu gier dla najmłodszych graczy 3-4latków pobuszowałam trochę w necie i w polskich wydawnictwach. Potrzebujemy nowości w naszej domowej strefie gier, stąd takie właśnie ruchy. Ciężko znaleźć coś fajnego, coś co po pierwszej rozgrywce się nie znudzi. Na pierwszy rzut na tapetę wzięłam trzy gry od TACTIC...


Choco - banalne zasady gry, które bez problemu łapie 3 latek i to bez naginania zasad gry. 16 dużych plastikowych pionków imitujących czekoladki, w których umieszcza się cieniutkie kartoniki przedstawiające orzeszki, wisienki i robaczka.


W grze zastosowano bardzo sprytne rozwiązanie - kostkę Pop-O-Matic - dzięki której dzieciaki bez problemu poradzą sobie z jej "rzutem". Jak wiadomo, maluchy nie zawsze potrafią rzucić kostką tak aby się turlała albo wręcz przeciwnie kostka lata po całym pokoju niejednokrotnie lądując gdzieś pod meblami. Tu problem znika... dziecko musi tylko nacisnąć kopułę znajdującą się nad kostką i poprzez ucisk blaszki na spodzie, kostka podskakuje i turla się we wnętrzu kopuły. Nie ukrywam, że mnie osobiście draż głośny mechanizm działania owej kapsuły.


W jaki sposób gramy? Czekoladki ustawiamy obrazkiem do dołu. Po rzuceniu kostką dziecko podnosi 1 pionek i sprawdza, czy obrazek jest zgodny z wynikiem rzutu. Jeśli tak, to zdobywa pionek. Przy niepowodzeniu odkłada pionek na miejsce. W jednej czekoladce ukrywa się robaczek – odkrycie go powoduje, że dziecko musi oddać 1 zdobytą wcześniej czekoladkę i pionek robaczka, a następnie wymieszać czekoladki w puli ogólnej. Zwycięzcą zostaje gracz posiadający największą ilość czekoladek.



Choco to gra typu memo - odrobinie szczęścia i dobrej pamięci pozwala odnieść zwycięstwo.


Druga gra - Yatzy - również banalne zasady choć rozgrywka zdecydowanie dłużej trwa niż w poprzedniej grze. Mamy 5 kolorowych kostek, 24 karty z kombinacjami kolorów i kubek. Tyle wystarczy do wyśmienitej zabawy! Każdy z graczy otrzymuje po dwie karty. Gracz w swojej turze rzuca 3krotnie kostkami... rzuca ale może rzucać 3krotnie a nie musi bowiem swój ruch może zakończyć już po pierwszym bądź drugim rzucie. Mało tego za każdym razem może rzucać wszystkimi kostkami bądź dowolnie wybranymi przez siebie. Ale po co rzucamy kośćmi? Ano po to aby uzyskać kombinację kolorów przedstawioną na jednej z położonych przed graczem kart. Jeśli graczowi uda się wyrzucić kostkami kombinację ze swojej karty , to zabiera ją i kładzie obok siebie w stosie kart punktowanych. Jeśli zaś zawodnikowi nie powiedzie się i nie zdoła ułożyć żadnej kombinacji  z wyłożonych przed nim kart, dobiera jeszcze jedną ze środkowego stosu i dokłada do kart położonych przed sobą. 




Wyrzucenie na wszystkich kościach tego samego koloru to tzw. Yatzy - gracz, w tym momencie dokłada do stosu kart punktowanych wszystkie karty przed nim leżące.



Gra kończy się w momencie, gdy na głównym stosie kart zabraknie kart. Zwycięzcą pozostaje gracz, który na swoim stosie kart punktowych uzyska ich jak najwięcej.



Ostatnia gra - Coral Reef - Rafa koralowa najbardziej mnie urzekła. Już opakowanie przykuło mój wzrok a środek jest jeszcze bardziej kolorowy.

 
Plansza to ogromne dwustronne puzzle, które łączymy na zasadach układanki. Puzzle muszą do siebie pasować kształtem, obrazkiem już niekoniecznie. Jedna strona puzzli to tzw. prostsza wersja - prezentuje drobniejsze rośliny oraz kamyki i wydaje się mi bardziej przejrzysta... więcej wody i szybciej odszukamy wybrane obiekty. Druga strona puzzli jest przedstawia znacznie trudniejszy obraz planszy. W każdej rozgrywce plansza ma inny kształt. 




Dodatkową atrakcją gry są miniaturowe figurki zwierząt zamieszkujących rafę koralową - 17 sztuk. Poza tym w skład gry wchodzą karty ze zwierzętami, które należy odszukać, żetony skarbów oraz twarde podstawki laguny.




Celem gry jest zdobycie 5 figurek zwierząt lub dwóch skrzyń skarbów. Zwierzątko otrzymujemy, kiedy odszukamy i wskażemy na planszy obie postaci z kart jednocześnie. Jeśli na każdej z widocznych kart ukazany jest skarb, dodatkowo bierzemy żeton skrzyni z kosztownościami. Nie wolno zakryć palcem tylko jednego zwierzątka na rafie, od razu muszą być oba – każdy z graczy powinien mieć równe szanse.  




Gra znakomicie rozwija refleks, spostrzegawczość i koncentrację uwagi. Gra nie wymaga myślenia za to liczy się szybkość... oczka i rączki pracują jak oszalałe.


Wszystkie te gry są znakomitym prezentem dla młodszych dzieci. Już widzę zachwyt na buźkach każdego z moich Bąków, gdy otworzą swoje paczki po Wigilii. Oj czuje w kościach, że nie trzeba będzie nastawiać budzików aby pójść na pasterkę ;)

Prześlij komentarz

0 Komentarze